Wybór odpowiedniego fasonu ubrania jest problemem, z którym zmagają się współcześnie zarówno panie, jak i panowie. Co więcej, możemy spotkać się zarówno z osobami noszącymi zbyt małe garnitury i koszule, jak i z takimi, które mają tendencję do kupowania za dużych elementów garderoby. Warto więc zastanowić się nad tym, z jakimi różnicami mamy do czynienia w odniesieniu do fasonu slim fit oraz regular fit, a więc tych, które są tak charakterystyczne już nie tylko dla męskiej, ale i dla damskiej garderoby. Sprawdź promocje na jeansy w sklepach Lidl!
Slim fit – na czym polega ten fason
Slim fit to fason charakteryzujący się tym, że jest dopasowany do ciała. Co przy tym warte podkreślenia, używana przez nas nazwa nie jest wcale jedyną, z jaką możemy się spotkać. Możemy też mówić o fasonie slim, modern fit albo fashion fit za każdym razem mając przed oczyma ubrania skrojone w bardzo podobny sposób. Co ciekawe, na wybiegach jest to fason stosunkowo nowy, bo z jego popularnością mamy do czynienia dopiero od przełomu dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku. Jego zalążków możemy jednak z powodzeniem szukać nawet sto lat wcześniej. Dla ubrań slim fit charakterystyczne jest przede wszystkim to, że sprawdzają się znakomicie wówczas, gdy zależy nam na podkreśleniu atutów własnej sylwetki. Nie da się zresztą ukryć, że właśnie takie jest główne zadanie wspomnianego fasonu. Jeśli więc mamy do czynienia z modą męską, fason ten sprawdzi się najlepiej w przypadku tych osób, których sylwetka jest szczupła i wysportowana. Oczywiście, nie oznacza to wcale, że mamy do czynienia z fasonem, którego osoby bardziej korpulentne powinny bezwarunkowo unikać. W takim przypadku duże znaczenie okazuje się mieć jednak umiejętność dopasowania właściwego rozmiaru.
Fason regular fit i jego sekrety
Jeśli zależy nam na nieco luźniejszych ubraniach, fason regular fit powinien w szczególny sposób przypaść nam do gustu. Często występuje on również pod nazwą classic fit i jest szczególnie popularny wśród dzisiejszych trzydziesto- i czterdziestolatków. To fason typowy dla dłuższych koszul, decydując się na niego nie musimy się przy tym obawiać nogawek zwężanych ku dołowi. W samych swoich założeniach polecany jest przede wszystkim tym osobom, które uważają, że pewne mankamenty takie, jak choćby wystający brzuch, powinny być dobrze ukryte. W praktyce okazuje się jednak, że nie jest to reguła. Ubrania szerokie często optycznie powiększają swoich właścicieli zamiast ich wyszczuplać, podczas gdy krój bardziej dopasowany do ciała okazuje się tym, który podkreśla atuty sylwetki. Jest to reguła, którą warto kierować się choćby dopasowywać koszule.
